Archiwum 07 czerwca 2017


cze 07 2017 LHC to przeżytek. Fizycy zbudują 3 razy...
Komentarze: 0

 

Wielki Zderzacz Hadronów (LHC) zainstalowany w ośrodku CERN pod Genewą, to najbardziej skomplikowane urządzenie kiedykolwiek zbudowane ludzką ręką. Dzięki niemu w nieoceniony sposób poznaliśmy i nadal poznajemy naturę otaczającego nas świata w najmniejszej skali.

LHC ma jednak już swoje lata i ograniczenia, dlatego kilka dni temu w Berlinie obradowało 500 największych fizyków z całego świata w kwestii planów budowy nowego urządzenia. Future Circular Collider (FCC) ma być jeszcze potężniejszy, bo 3 razy od niego większy i generować zderzenia cząstek z większymi energiami, na które nie pozwala LHC.

lhc2ewewe578cernj Lokalizacja i rozmiar nowego Future Circular Collider. Fot. CERN/FCC.

Umożliwi to nam zbadać nieuchwytne elementy budowy naszego Wszechświata, jak jeszcze nigdy dotąd. Przypomnijmy, że to właśnie z pomocą LHC w 2012 roku potwierdzono istnienie bozonu Higgsa, czyli "boskiej cząstki", która nadaje masę materii.

Unia Europejska sfinansuje 4-letnie badania EuroCirCol mające na celu opracowanie całej koncepcji nowego FCC. Fizycy z Europejskiej Organizacji Badań Jądrowych (CERN) chcą przeprowadzać eksperymenty przy ekstremalnych energiach rzędu 100 TeV. W LHC można osiągać "jedynie" 14 TeV, więc skok technologiczny będzie olbrzymi.

Future Circular Collider ma powstać blisko LHC, czyli na granicy francusko-szwajcarskiej, w pobliżu Genewy. Tunel będzie ciągnął się przez 80-100 kilometrów (w LHC jest to 27 km). Fizycy chcą przedstawić pierwszy plan jego budowy już w przyszłym roku, jednak pierwsze eksperymenty fizyczne z jego udziałem mogą rozpocząć się dopiero za 10-15 lat.

Źródło: CERN/EuroCirCol / Fot. CERN/FCC

pz78276 : :
cze 07 2017 Indie mają naprawdę ko(s)miczne pociągi...
Komentarze: 0

 

Jeśli uważacie, że pociągi w Indiach są jeżdżącymi kupami złomu, to jesteście w wielkim błędzie. Tak naprawdę to mknące po torach cudeńka wyposażone w technologie, których mogą pozazdrościć im nawet nasze Polskie Koleje Państwowe.

Jako, że dla Hindusów najwyższym priorytetem jest szybki, punktualny i bezpieczny transport kolejowy, władze wydają niebotyczne pieniądze na jego modernizację. Z głównej stacji kolejowej Bombaju, czyli miasta, które jest stolicą narodowego biznesu, pociągi odjeżdżają co 90 sekund.

local-trains-lgrgrg Koleje w Indiach cieszą się dużą popularnością. Fot. IndiaTimes/Twitter.

W obliczu szybko rozwijającego się handlu i coraz większej rzeszy ludzi osiedlającej się w tej metropolii, władze zmuszone są dwukrotnie zwiększyć ilość pociągów, co sprawi, iż będą one odjeżdżały co 40 sekund.

Taki zabieg wymusza rozbudowanie całej infrastruktury kolejowej, którą trzeba w jakiś sposób zarządzać. Dlatego Hindusi inwestują w bardzo nowoczesne technologie, zwiększające bezpieczeństwo użytkowników linii. każdego dnia, tylko w samym Bombaju, pasażerów liczy się w setkach tysięcy.

lead14sep13ggg_01 Nowoczesne systemy w pociągach w Indiach. Fot. IndiaTimes/Twitter.

Bardzo zaawansowany, elektroniczny system bezpieczeństwa ACD potrafi sam sterować pociągiem. Jeśli porusza się on za szybko, lub na trasie kolizyjnej znajduje się inny pociąg, ACD jest w stanie zmniejszyć prędkość składu lub nawet go zatrzymać, do czasu ustąpienia zagrożenia, i to bez pomocy maszynisty.

System ma zasięg 5 kilometrów i komunikuje się z innymi składami za pomocą umiejscowionej na dachu anteny. W tej chwili pod władaniem ACD znajduje się kilka tysięcy pociągów, ale ich liczba szybko rośnie.

Dla porównania, nasze jeszcze ciepłe Pendolino nie ma nawet homologacji na Europejski System Zarządzania Ruchem Kolejowym (ERTMS), który jest rozpowszechniony w całej Europie, a przy tym jest niezwykle istotny właśnie z punktu widzenia bezpieczeństwa.

pti4grgrgrgrg Koleje w Indiach cieszą się dużą popularnością. Fot. IndiaTimes/Twitter.

Jeśli chodzi o Indie, to pamiętajmy, że z transportu kolejowego w największym stopniu korzystają Dabbawala, czyli niezmordowani dostawcy ciepłych posiłków do biur i sklepów. Tylko w ciągu jednego dnia przewożą oni pociągami niesamowite 200 tysięcy zestawów obiadowych.

W tej chwili na zapakowanie i wypakowanie posiłków, z których sprzedaży utrzymują się całe rodziny, mają tylko 90 sekund, ale już niedługo czas ten zostanie skrócony do zaledwie 40 sekund, a przecież i tak już ich życie jest niebywale ciężkie.

Tak więc jeśli widzimy ko(s)miczne memy z przeładowanymi pociągami w Indiach, to miejmy świadomość, że to istne cudeńka na torach, które są naszpikowane najnowszą elektroniką i naprawdę bardzo rzadko dochodzi do katastrof kolejowych z ich udziałem.

Źródło: RailwayResearch / Fot. IndiaTimes/Twitter

pz78276 : :
cze 07 2017 Zawód? Call center
Komentarze: 0

Rosną szanse na to, że już wkrótce w szkołach zawodowych możemy doczekać klas o profilu "call center".

 

Polskie Stowarzyszenie Marketingu złożyło wniosek o zawodowe kształcenie telemarketerów. Wiąże się on z dużym zapotrzebowaniem na rynku pracy na tego typu pracowników. Ministerstwo Rozwoju pozytywnie zaopiniowało projekt. W najbliższym czasie, po jeszcze jednym opracowaniu ze strony PSM, zostanie przesłany do Ministerstwa Edukacji Narodowej, od którego będzie zależeć decyzja czy pomysł otrzyma możliwość zaistnienia.

Na razie spotyka się on z bardzo skrajnym opiniami. Zwolennicy przekonują, że umiejętności wyniesione z zaproponowanej klasy nie będą ograniczać się wyłącznie do call center, ale mogą być przydatne w wielu innych zawodach. Szczególnie w tych, które wymagać będą bardzo dobrego opanowania sztuki oratorskiej. Na kierunku uczyć ma się sposobów przekazywania treści, prezentowania oferty, sprawnego rozwiązywania problemów z przeróżnych branży, a także komunikacji interpersonalnej skupiającej się wokół identyfikowania potrzeb grup docelowych czy pracy z wymagającym, trudnym klientem.

Przeciwnicy twierdzą, że praca w call center jest przede wszystkim dla młodych, mało doświadczonych osób, które w trakcie pełnienia swoich obowiązków uczą się nowych umiejętności. Nie jest to też praca na całe życie, a raczej na krótki etap kariery zawodowej. Nie ma więc potrzeby tworzyć nowych klas, skoro do pracy jako telemarketer nie wymaga się zbyt wysokich kwalifikacji. Oburzeni dodają, że jeszcze bardziej utrudni to start osobom tuż po ukończonych szkołach, którzy będą na straconej pozycji przy absolwentach kierunku "call center". Pojawiają się też głosy, że skoro uczeni mają być telemarketerzy, to dlaczego nie stworzyć osobnych klas dla sprzedawców, woźnych, tapicerów, operatorów wózków widłowych, a także wielu, wielu innych popularnych zawodów...     

Czy na fali tak odmiennych od siebie opinii jest szansa, że rzeczywiście projekt wejdzie w życie? Na razie wiadomo jedynie, że po zakończeniu edukacji absolwenci uzyskaliby tytuł technika.

pz78276 : :
cze 07 2017 10 tysięcy złotych dla emerytów!
Komentarze: 0

Do bardzo interesujących informacji dotarł „Dziennik Gazeta Prawna”. Rząd pracuje nad systemem zachęty do tego, aby osoby, które osiągną wiek emerytalny, przedłużyły okres swojej pracy o co najmniej kolejne dwa lata.

Według projektu Ministerstwa Rozwoju osoby, które zdecydowałyby się na taki manewr, otrzymałyby od rządu premię w wysokości 10 tysięcy złotych. Wraz z kolejnymi przepracowanymi latami kwota by rosła proporcjonalnie – za trzy lata byłoby to 15 tysięcy złotych, zaś po czterech latach 20 tysięcy złotych.

Według „Dziennika Gazety Prawnej” rząd spodziewa się, iż z propozycji skorzysta około 10-15% emerytów. Szczególnie ma być to atrakcyjne dla osób, które miałyby otrzymywać minimalne świadczenia.

 Przy powodzeniu tego pomysłu rząd miałby zaoszczędzić blisko 2 miliardy dolarów. Kwotę osiągniętoby poprzez fakt, iż nie trzeba by było wypłacać emerytur, a państwowy budżet zostałby wzbogacony o składki i podatki od osób aktywnych zawodowo. Obniżenie wieku emerytalnego najprawdopodobniej oznacza w przeciągu najbliższych lat wielomiliardowe straty.

Według "Dziennika" Ustawa ma obowiązywać od 1 października 2017 roku. Przypominamy, że wiek emerytalny dla kobiet wynosi 60 lat, zaś dla mężczyzn 65 lat.

Trudno nie oprzeć się wrażeniu, że rząd popełnił błąd obniżając błąd emerytalny i nie za bardzo wie co teraz uczynić – bez przyznawania się do nietrafionej decyzji. Tymczasem pojawiają się  głosy, iż jest bardzo prawdopodobne, iż nowy pomysł może spowodować znaczny wzrost wydatków publicznych…

Będziemy informować o kolejnych napływających doniesieniach - na tę chwilę zapowiada się wiele gorących dyskusji i trudno przewidzieć czy rzeczywiście projekt wejdzie w życie.

pz78276 : :